Autor |
Wiadomość |
<
Magia w praktyce
~
Doświadczenia Poza-Cielesności (OBE, NDE)
|
|
Wysłany:
Sob 18:10, 15 Mar 2008
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6
|
|
"Jesteśmy ograniczeni w świecie fizycznym, gdyż jesteśmy uwięzieni wewnątrz naszych ciał.
Istnieje jednak część nas która może udawać się poza tymi fizycznymi ograniczeniami w podróż poza ciało.
Są trzy rodzaje podróży poza ciało.
Doświadczenia poza cielesności lub astralnych podróży gdy "duch" spoczywa w ciele, wciąż połączony z ciałem a potem, po krótkiej chwili powraca do ciała.
Duch jest wtedy nadal połączony z organami ciała przez swoiste "srebrne nitki" [pępowina astralna] łaczące ciało z duchem.
Wyjaśnia to dlaczego ciało nie umiera podczas gdy duch przebywa na zewnątrz.
Wielu ludzi doznało wyjścia poza swe ciało w sytuacjach gdy niemal umarli [stan śmierci klinicznej].
Najwidoczniej, powracali do ciała które wciąż było zdolne żyć i zgłaszali swe doświadczenie.
Są to tak zwane Doznania Bliskie Śmierci [Near Death Experiences - NDE].
Wiele z osób po doznaniu NDE zmienia swe podejście do życia.
Żyją w pokoju, bardziej przepełnieni zrozumieniem życia oraz pojmują do pewnego stopnia co czeka nas po śmierci.
Inny rodzaj doświadczenia może być tłumaczony przez niektórych jako reinkarnacja (ponowne wcielenie/kolejne życie po zakończeniu poprzedniego).
Ciało umiera, lecz duch istnieje i powraca w następnym ciele [oraz życiu - inkarnacja].
Każdy może doznać doświadczeń poza-cielesności, tak jak doznało tego wielu ludzi, lecz nie wszystcy starają się to zrozumieć i dotrzeć do sedna zjawiska.
Najprostszym sposobem zaznajomienia się z zjawiskiem, będzie podróż astralna.
Znajdź wygodny pokój, rozjaśniony lub nawet ciemny.
Najlepiej jeśli będzie to spokojne, bezpieczne miejsce gdzie nikt i nic nie będzie cię niepokoić.
Połóż się i odpręż, rozluźnij lub zdejm ubranie, oraz usuń wszystko co cię rozprasza.
Zamknij oczy i odpręż swe ciało i umysł.
Oddychaj łatwo, powoli i głęboko, rytmicznie, usta lekko otwarte.
Skup się na pojedyńczym obrazie gdy zaczynasz zapadać w sen.
Gdy osiągniesz stan graniczący z snem i czuwaniem, pogłęb swe odprężenie skupiając się na ciemności poza twymi powiekami.[/color]
Skup się na pukcie odległym o około pół metra od twego czoła i powoli rozszerzaj ten punkt do odległości bliskiej bliskiej około dwóch metrów.
Wyobraź sobie teraz linię równoległą z twym ciałem.
Skup się na tym obrazie, zobrazuj jej drgania i przynieś je do swego czoła.
Kontroluj wibracje prowadząc je przez twe ciało, od głowy do palców nóg i ponownie z powrotem.
Gdy zdołasz wytwarzać te wibracje/drgania siłą/rozkazami umysłu, jesteś gotów podróżować.
By opuścić ciało, skup się na tym jak przyjemnie byłoby wypłynąć/wznieść się ku górze.
Skup się na odrężających myślach i twoje ciało astralne zacznie się powoli unosić.
Chcąc powrócić do swego ciała po prostu skup się na połączeniu ciała i ducha."
wzięte z innych źródeł
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sharwell dnia Wto 12:03, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:21, 20 Maj 2008
|
|
|
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
|
OBE to napewno interesujący temat ale bardziej skupiłbym się na próbie osiągnięcia innego stanu, podobnego lecz znacznie łatwiejszego, czyli tzw. wewnętrznego wzroku, inner sight, lub RV, remote viewing, zdalne widzenie, polega on na tym że po zamknięciu oczu widzi się za zamkniętymi powiekami w ciemności obrazy, trzeba sie wysilić i obserwować ciemny ekran, jak z niego zaczną się wyłaniać wizje, najlepiej robić to w stanach relaksu i odprężenia, nie jest to wyobraźnia lecz widzenie przez zamknięte powieki obrazów oddalonych o setki kilometrów, armia amerykańska stosowała to w celach szpiegowania rosjan podczas zimnej wojny, pozdrawiam i życzę wielu owocnych podróży mentalnych!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 11:25, 22 Maj 2008
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/6
|
|
To co napisałeś powyżej, również bardzo mnie zainteresowało. Na pewno będę próbować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:01, 28 Sty 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
|
Próbowałyście czegoś? Ja na razie tylko próbowałam zdalnego widzenia i widziałam tylko pulsującą ciemność : D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:40, 09 Kwi 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: oxford
|
|
ja bylam cialem astralnym przynajmniej tak mi sie wydaje , moja psychiatra ex. probowala mnie zachipnotyzowac silom rozmowy:) i zrelaksowac , nie jestem pewna co to bylo dokladnie , wkazdym razie niezyje powiesila sie w tamtym roku:( ogolnie duzo ludzi zmarlo w ciagu dwuch lat bardzo mi bliskich lub mniej bliskich lecz jakos jednak bardzo bliskich:(
A! zeby przezyc cos takiego nalepiej zostac zachipnotyzowanym bo tylko nieliczni ludzi, naprawde nieliczni ludzie moga zrobic cos takiego samodzielnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:19, 22 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Midlands
|
|
A najlepsze jest to, że robię to niemalże nieświadomie każdej nocy kiedy medytuję. Chcę zobaczyć kogoś, kogo kocham i wyobrażam sobie, że wychodzę z ciała i patrzę na Niego tak, jakbym stała obok. Niesamowite, choć nie zawsze wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:57, 22 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
|
Fajnie xD Też bym spróbowała, ale już z tym skończyłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:39, 14 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
|
No cóż... mam z tym pewne doświadczenia, choć nie wiem, czy zaliczają sied o tego konkretnego tematu.
A mianowicie: kiedyś wpadłam na świetny pomysł nauczenia się "wychodzenia z siebie". Przeczytałam o tym w jakiejś durnej gazetce czy coś. Wiedziałam tyle, że trzeba się zrelaksować. Nie potrafiłam tak do końca więc zaczęłam od kawała ciała. I tak, co noc przed zaśnięciem odprężałam się "coraz bardziej". Zaczęłam od palca u nogi a potem stopniowo rozszerzałam to na całe ciało. W końcu za którymś razem mi się udało... A tutaj uwaga! To nie był "nasz" świat. On nei miał wygladu, nie wysyłał bodźców, które odbieramy zwykłymi zmysłami. Można było go czuć tylko tym szóstym zmysłem, który każdy z nas gdzieś tam ma. Lecz w ajkis sposób odpowiadał temu, co ans otacza. Widziałam dusze sąsiadów i rodziców tam, gdzie powinny być. Miały podobny wygląd do ludzkich aur, które czasem widzę. Co ciekawe wszelka magia, a więc przemieszczenie energii, która w naszym świecie jest niewidzialna była jakoś... wizualna. Miała różne kolory, ja wiem... faktury. Teraz, aby się tam przenieść wystarczy mi zamknąć oczy i po minucie gotowe.
Mam pytanie... spotkaliście się z tym kiedyś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:54, 15 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Midlands
|
|
takie doświadczenie świadczy o sporym talencie. osobiście - nie aż tak, może w bardziej ulotnej postaci, może trochę innego rodzaju, nie umiem opisać - ale tak. Chociaz ostatnimi czasy wyjątkowo łatwo daję się rozproszyć, zaniedbałam się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 2:42, 18 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
|
ja wiem czy o talencie? Nie wydaje mi się, żebym była jakoś szczególnie magicznie uzdolniona, przeważnie spotykam ludzi "silniejszych" od siebie. Po prostu czaruję odkąd pamiętam. Ostatnio zainteresowałam się rytuałami itp. więc w tej dziedzinie jestem zielona ale takie czary z "czystą" energią ogarniam... no powiedzmy, ze dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:16, 08 Sty 2012
|
|
|
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
|
jak mówiłem następny post . A tak do tematu też nie miałem takich doświadczeń jak antonina ale po którymś razie sposobem opisanym przez Sharwell a wcześniej zauważyłem to na mroocznolandi od razu po wykonaniu zasnąłem a przynajmniej mi się tak wydawało przebudziłem się z rana jak nigdy nic ostatnie co pamiętałem to koniec tego ćwiczenia co wydawało się dziwne i moja matka zaczęła mnie ochrzaniać że siedziałem do 4 bo paliło się do tej godziny światło jak ja tego nie pamiętam ale czy to możliwe że mi się to udało i tamten świat był aż tak inny że moja podświadomość wzięła to za sen i wyparła z pamięci ogólnie też snów nie pamiętam są wyjątki wiec muszę też coś z tym zrobić ale zostaje pytanie "kto zapalił światło?" 2 drogi albo lunatykowałem co jest niemożliwe bo tego nie robiłem nigdy i nawet jeśli to po co lunatykując 15 minut po zaśnięciu zapalał bym światło a po 3 h gasił a 2 opcja to że postać duchowa mogła to zrobić choć z doświadczeń wynika ze to jest "niby" niemożliwe za odpowiedzi z góry dzięki koniecznie chce wiedzieć co się stało dla pewności podkreślam że mama nie ma halucynacji xD a ja jestem w pokoju sam i mama nie wchodziła niestety tak to byłbym pewny co się stało
i znowu duży artykuł nadawał bym się do pisania książek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:13, 16 Sty 2012
|
|
|
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Midlands
|
|
kiedy medytujesz, możesz "spaść" tak głęboko, że nie do końca jesteś świadomy swoich czynów. to nie do końca lunatykowanie, ale coś podobnego. "Zapadłeś" się, oddzieliłeś umysł od ciała a ciało zaczęło "lunatykować", przełączyło się na taki tryb awaryjny. światło to pół biedy, gorzej jakbyś na takim "autopilocie" zaczął z domu wychodzić np. do szkoły iść. w takim stanie niewiele trzeba by stracić świadomość ciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:16, 19 Sty 2012
|
|
|
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
|
dzięki już do tego sam doszedłem ale że nic nie pamięta mój umysł o tym oddzieleniu to dopiero zagadka szkoła to pół biedy ale chociaż jakbym w gaciach tam trafił była by beka a jak chodzi o coś gorszego to dobrze że nie skakałem z balkonu na szczupaka to było by coś ale by bolało
tak serio to fakt lepiej ze się nic większego nie stało może jakieś resztki świadomości zostały w ciele bo ja na dwór w nocy bym nie wyszedł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|